Warsztaty Fotograficzne
Spitsbergen 2025

2550 EUR

/ osobę

Czas trwania

7 dni

Jacht

Southern Star

Grupa

10 osób

Język

polski

Pragniemy Was zaprosić na wyjątkowe warsztaty fotograficzne w jednym z najdzikszych zakątków Północy – na Spitsbergenie. Naszym celem jest pokazanie Wam piękna lodowców, gdzie natura tworzy niezwykły spektakl faktur i barw, tworząc jednocześnie tło dla życia dzikich zwierząt Arktyki. 

To właśnie tutaj możemy obserwować w ich naturalnym środowisku arktyczne foki, niedźwiedzie polarne, majestatyczne morsy, lisy polarne oraz stada reniferów i niezliczone gatunki ptaków. Ta surowa sceneria tętni życiem dzikiej przyrody, a przy odrobinie szczęścia możemy nawet obserwować stada płetwali karłowatych i biełuch. 

Termin czerwcowych warsztatów został wybrany starannie, abyście mogli doświadczyć niezwykłego momentu przełomu pór roku, gdy wiosna powoli ustępuje miejsca polarnemu latu. W tym czasie możemy cieszyć się magią dnia polarnego, gdy słońce nigdy nie zachodzi, a jego miękkie, rozproszone światło maluje niebo i krajobraz przez całą dobę. To wyjątkowe zjawisko zapewnia idealne warunki do fotografowania, dając możliwość uchwycenia surowego piękna Arktyki w nieskończonym świetle, które dodaje scenerii tajemniczości i niezwykłej atmosfery. 

Dzięki wieloletniemu doświadczeniu prowadzącej warsztaty Kasi Gubrynowicz oraz naszej znajomości Spitsbergenu jesteśmy przekonani, że uda się Wami odkryć magię Arktyki.

Podróż odbędzie się w niewielkiej grupie na pokładzie wygodnego i bezpiecznego jachtu wyprawowego Southern Star, prowadzonego przez doświadczonego Kapitana i załogę, którzy zadbają o Wasze bezpieczeństwo i komfort.

Nasza wyprawa jest otwarta dla wszystkich, którzy pragną odkrywać i fotografować dzikie, arktyczne krajobrazy i zwierzęta. Bez względu na to, czy jesteś początkującym fotografem szukającym inspiracji i nowych umiejętności, czy doświadczonym profesjonalistą poszukującym niepowtarzalnych miejsc, ta wyprawa dostarczy Ci niezapomnianych wrażeń. Wyprawa ma charakter interaktywny – uczestnicy będą angażować się w życie na jachcie, m.in. pełniąc wachty i uczestnicząc w codziennych obowiązkach na pokładzie, co jeszcze bardziej pogłębi doświadczenie tej wyjątkowej podróży.

Dołącz do nas na Spitsbergenie!

Uchwyć magię Arktyki w świetle polarnego dnia

Trasa rejsu: Longyearbyen  –  Isfjorden – Longyearbyen 

Termin warsztatów: 23 – 30.06.2025 (7 dni)
Cena : 2550 EUR

Ilość miejsc: brak miejsc

Prowadząca: Katarzyna Gubrynowicz 

7 dni/6 nocy

Dzień 1 : Longyearbyen

Rejs rozpoczyna się w Longyearbyen, stolicy archipelagu Svalbard. Niegdyś była to osada myśliwych i wielorybników, obecnie zamieszkana jest głównie przez pracowników naukowych oraz górników pracujących w przemyśle węglowym, a także nasza baza wypadowa w świat arktycznej tundry i polarnego morza. 

Pierwsze popołudnie poświęcimy właśnie na zwiedzanie tego miasta. Kolorowe domy otoczone aurą surowej natury, kontrastują z majestatem gór i ośnieżonych szczytów w tle. Czasami spotykamy tu renifery i bernikle białolice, swobodnie przechadzające się między budynkami, co jest niezwykłym widokiem, który przypomina, że jesteśmy w sercu Arktyki.

Przed nami: 

Globalny Bank Nasion – w tym unikatowym depozycie znajdują się nasiona roślin pochodzące z najróżniejszych zakątków świata. „Leżakują” one w tunelu wydrążonym w wiecznej zmarzlinie, a temperatura ich przechowywania wynosi -18C. Dzięki temu ich chłodzenie nie wymaga użycia elektryczności.

Muzeum Wypraw Polarnych i Sterowców – poświęcone jest historii eksploracji Arktyki, szczególnie ekspedycji zmierzających w kierunku bieguna północnego. Zawiera kolekcje zdjęć, map, listów, artefaktów oraz opowieści o pionierach takich jak Roald Amundsen i Umberto Nobile. Można również obejrzeć tu   eksponaty związane z ekspedycjami lotniczymi z lat 1907-1909; z lotem transpolarnym sterowcem Norge Amundsena-Ellswortha-Nobilego z 1926 roku oraz z ekspedycją Nobilego sterowcem Italia z 1928 roku. To najbardziej wysunięte na północ muzeum lotnictwa na świecie. 

Zaokrętowanie na jachcie oraz szkolenia dotyczące bezpieczeństwa, które przygotuje nas do bezpiecznej żeglugi. Wypływamy na wody Isfjorden – jednego z największych fiordów Spitsbergenu. Isfjorden oferuje niesamowite fotograficzne wrażenia z surowymi krajobrazami i majestatycznymi widokami lodowców opadających do morza. 

Dzień 2 – 6 : Odwiedzamy magiczne miejsca; wyzwanie dla każdego fotografa

Trygghamna – Historia i Natura 

Trygghamna to zatoka położona na zachodnim wybrzeżu Isfjorden, a jej nazwa oznacza bezpieczną przystań. Odnosi się do osłoniętej od wiatrów zatoki, która od XVII wieku dawała schronienie wielorybnikom wpływającym w głąb fiordów Spitsbergenu w poszukiwaniu waleni.

Znajdują się tu pozostałości zabudowań, groby oraz piece do wytapiania tłuszczu,  które niegdyś służyły do pozyskiwania oleju. Te relikty przeszłości w połączeniu z dziką, nietkniętą przyrodą tworzą wyjątkowy kontrast, idealny do fotografii krajobrazowej i dokumentalnej. Dodatkowo, miejsce to było również używane przez traperów, którzy w późniejszych latach przybywali tu dość licznie.

Nad Trygghamną wznosi się zielony szczyt Alkhornet, charakterystyczny punkt orientacyjny podczas żeglugi przez Isfjorden. Góra i tundra u jej podnóża swoją bujną roślinność zawdzięcza dużej ilość nawozu w postaci ptasiego guano, wapiennemu podłożu oraz południowemu nachyleniu terenu. Na skałach Alkhornet gniazdują gęsi, a na klifie znajdują się kolonie wydrzyków arktycznych, mew trójpalczastych i  mew lodowych. Z uwagi na liczne kolonie ptactwa, występują tu także duże skupiska lisów polarnych. Widuje się również foki i renifery, a przy odrobinie szczęścia można zobaczyć niedźwiedzie polarne, które pojawiają się na okolicznych stokach w poszukiwaniu pożywienia. Przyroda wokół zatoki tętni życiem, co sprawia, że jest to doskonałe miejsce do obserwowania dzikiej przyrody.

Po zejściu na ląd wybierzemy się na krótki trekking, prowadzący przez tundrę i skaliste wzgórza, z których rozciąga się zapierający dech w piersiach widok na fiordy i otaczające szczyty. Spacerując po tych terenach, będziemy mogli poczuć surowość i odosobnienie Arktyki, jednocześnie chłonąc jej dzikie piękno. Krajobrazy zmieniają się dynamicznie w zależności od warunków pogodowych – surowe skały, lodowce w oddali i nieruchome wody fiordu tworzą niesamowite wrażenie. 

  • Borebukta 

Dzisiejsza trasa prowadzi do zatoki Borebukta, słynącej z obecności ogromnej ilości zwierząt, w tym ostatnio odbudowanej kolonii morsów.

Do rodzaju morsowatych należy obecnie tylko jeden gatunek, występujący właśnie u wybrzeży Oceanu Arktycznego. Morsy można zaobserwować wylegujące się na krze lodowej lub zgrabnie, jak na swoje opasłe cielsko, wynurzające i zanurzające się w wodzie. Ważą one od 800 do nawet 1800 kilogramów i mierzą do 3,5 metra, zaś kły mogą mieć do jednego metra długości i posiadają je dorosłe osobniki obu płci.

Charakterystyczne ciosy tego gatunku służą do walk między samcami, ustanawianiu hierarchii w stadzie, a także jako pomoc do wspinania się na lód i kotwiczenia podczas snu. Morsy na zachodnim Spitsbergenie to, na ogół, niezainteresowane obecnością człowieka samce. W przeciwieństwie do samców, samice, których największe kolonie znajdują się na Ziemi Franciszka Józefa i wschodnim Svalbardzie, często są bardzo terytorialne i mogą być niebezpieczne… 

Nasze spotkanie z morsami zacznie się od podpłynięcia do plaży, na której zwierzęta te najczęściej się grupują. Z pontonu będziemy podglądać, jak morsy leniwie wylegują się na piaszczystych brzegach, odpoczywając po intensywnych nurkowaniach w poszukiwaniu pożywienia. Ich skupiska składają się z 10- 30 osobników, co sprawia, że widok jest naprawdę imponujący.  Przy sprzyjających warunkach desantujemy się na plażę, aby obserwować je z bezpiecznej odległości i nie zakłócać ich spokoju.

Dieta morsów opiera się głównie na małżach, rybach oraz innych stworzeniach żyjących w oceanicznych głębinach. Tropiąc je, morsy używają swoich wibrysów (wąsów). Chociaż ci arktyczni giganci nie poruszają się zbyt szybko na lądzie, w wodzie potrafią osiągnąć prędkość nawet do 35 km/h. Mając wysoką zawartość krwi w organizmie i wyjątkowo duże czerwone krwinki, dzięki czemu są dobrze przystosowane do nurkowania.

Zatoka, otoczona dwoma imponującymi lodowcami: Nansenbreen i Borebreen, zachwyca swoim majestatem i dzikością. Dwa potężne lodowce wznoszą się wysoko nad krystalicznie czystymi wodami zatoki, tworząc spektakularne tło. Gdy światło słoneczne odbija się od lodowych brył, powstaje wyjątkowy spektakl kolorów – od intensywnych odcieni niebieskiego po jasne biele, które sprawiają, że każdy zakątek Borebukty tchnie magią. Niesamowite dźwięki pękającego lodu i cielącego się lodowca, wywołują dreszcz emocji u każdego, kto się tutaj znajdzie.

  • Nordfjorden 

Nordfjorden, położony w północnej części Isfjorden jest jednym z bardziej malowniczych i zróżnicowanych obszarów archipelagu Svalbardu. Fiord otoczony jest przez liczne lodowce, zaś najbardziej imponującym z nich jest lodowiec Sveabreen, którego potężna, niebieska ściana lodu góruje nad zakotwiczonym jachtem. W ciepłych miesiącach letnich można być świadkiem procesu cielenia się lodowca, gdy wielkie kawałki lodu z hukiem odrywają się i wpadają do fiordu. Dopływając do Sveabreen trzeba kluczyć między druzgotem lodowym i growlerami, co dodaje wyprawie nuty arktycznej przygody. 

Otaczające Nordfjorden pasma górskie wznoszą się pionowo. Surowe i postrzępione grzbiety nawet latem bywają pokryte śniegiem. Monumentalne szczyty nadają krajobrazowi wyjątkowej surowości. U ich podnóży rozciąga się tundra, po której wędrują stada reniferów, a klify stanowią dom dla tysięcy ptaków. Szczególną uwagę przyciągają kolonie nurzyków i mew trójpalczastych, które gniazdują na półkach skalnych, tworząc charakterystyczne dla Arktyki „ptasie miasta”. 

Wody Nordfjorden tętnią życiem, szczególnie w miesiącach letnich. Można tu spotkać foki, które leniwie dryfują na krach lodowych, odpoczywając po długich polowaniach. Przy odrobinie szczęścia, u stóp lodowców pojawiają się stada wali białych –  przyjaznych ssaków, które niekiedy zbliżają się na tyle, że można je podziwiać z bliska. 

Jednym z kluczowych atutów Nordfjorden jest jego odizolowanie od głównej arterii Isfjordu i dzikość. Choć Svalbard staje się coraz bardziej dostępny dla turystów, Nordfjorden pozostaje miejscem, gdzie można poczuć charakterystyczne dla Arktyki wyobcowanie. Otoczenie fiordu tworzy wyjątkowe warunki dla miłośników przyrody, oferując możliwość trekkingu po surowej tundrze, zbliżania się do lodowców oraz obserwacji magicznych krajobrazów. To miejsce, gdzie poczucie wyobcowania i potęgi natury staje się niezapomnianym doświadczeniem. 

  • Billefjorden – Pyramiden 

Celem dzisiejszego dnia jest lodowiec Nordenskiöld, który wpada do fiordu w Adolfbukta. Odcienie błękitu, granatu i bieli lodu kontrastują z głębokimi, ciemnymi wodami zatoki, tworząc scenerię, która wydaje się surrealistyczna. 

Podczas rejsu wzdłuż lodowca spotkać można niekiedy foki, które odpoczywają na lodowych bryłach i krach. Zobaczyć tu można także renifery, spokojnie pasące się wśród tundry porastającej granice fiordu oraz lisy polarne przemykające w poszukiwaniu pożywienia. Na skałach i wzniesieniach ponad brzegiem, gniazdują nurzyki, edredony i mewy arktyczne. Ich obecność dodaje życia i kolorytu surowemu krajobrazowi  Arktyki. 

Trekking na lodowiec Nordenskiöldbreen to wyjątkowa okazja, by z bliska podziwiać fascynujący świat lodowych formacji – od delikatnych, błękitnych łuków lodu po głębokie, imponujące szczeliny. Każdy krok na tej surowej, lodowej powierzchni ukazuje zróżnicowanie struktur i odcieni, które zmieniają się w zależności od światła i kształtu lodowca, a także daje poczucie prawdziwej bliskości z potęgą arktycznej natury.  Na kotwicy w Adolfbukta spędzimy czas otoczeni ciszą, pośród pomruków lodu i szumu płynących wodospadów. 

W Billefjorden odwiedzimy również jedno z najbardziej niezwykłych miejsc na Spitsbergenie –Pyramiden –  osadę – muzeum, która dziś jest niemal nietknięta przez czas, a jednocześnie praktycznie całkowicie opuszczona przez ludzi, gdzie historia i surowa natura Arktyki tworzą wyjątkowy, niemal surrealistyczny krajobraz. Osada nazwana została na cześć pobliskiej góry o charakterystycznym piramidalnym kształcie. 

Pyramiden była radziecką osadą górniczą, założona przez Szwedów w 1910 roku, a w 1927 roku została sprzedana ZSRR. W czasach świetności mieszkało tu ponad 1000 osób. Miasteczko było w pełni samowystarczalne, a sowieckie władze dbały o to, aby życie w nim przypominało socjalistyczny raj. Znajdowały się tu szkoła, szpital, dwupiętrowy basen, kryte boisko, kino, biblioteka, sala koncertowa, hotel czy helipad.

Kiedy zaprzestano wydobywać węgiel w 1998 roku, miasto ewakuowano w pośpiechu, bez zbędnego bagażu… w biurach walają się notatki, w magazynach części zapasowe, a na stołach stoją butelki po wódce i paczki papierosów, uschły kwiaty w doniczkach i tylko nadal stoi głowa Lenina zwrócona w kierunku lodowca Nordenskiöld. 

Natura szybko upomniała się tutaj o swoje, i wszędzie, nawet w budynkach, można zaobserwować dzikie zwierzęta i arktyczną roślinność. W okolicy przechadzają się renifery, lisy polarne i ogromna ilość ptactwa, a  także niedźwiedzie polarne, które czasami zapuszczają się do osady. Z tego względu będziemy pod stałą ochroną uzbrojonego przewodnika, aby zapewnić bezpieczeństwo podczas eksploracji.

  • Sassenfjorden – Tempelfjorden 

Po wypłynięciu z Adventfjordu pożeglujemy wgłąb Isfjorden, największego fiordu na Spitsbergenie. Skierujemy się do Tempelfjorden, znanego również jako „Arktyczna Świątynia”. Fiord jest jednym z najbardziej malowniczych i urzekających zakątków Spitsbergenu. 

Podobnie jak w innych miejscach na Svalbardzie, twarde, permskie węglany tworzą strome urwiska na zboczach gór, które w wyniku erozji przyjmują formy przypominające wieże. Jednym z najpiękniejszych szczytów jest właśnie Tempelfjellet – „Góra Świątynna”, znajdująca się po północnej stronie fiordu.

Po dotarciu do Tempelfjorden, przygotujemy się na eksplorację jego naturalnych skarbów. Czas spędzimy zarówno na pokładzie jachtu wypatrując odwiedzających te okolice wielorybów i niedźwiedzi polarnych, jak i w bezpośrednim kontakcie z przyrodą, podczas desantu i trekkingu na lodowiec Tunabreen, gdzie przy odrobinie szczęścia zaobserwujemy renifery i lisy polarne. Każdy krok w tym surowym terenie będzie niezapomnianym doświadczeniem, które łączy nas z potęgą natury. 

W rejonie Tempelfjorden-Sassenfjorden znajdują się skalne klify, będące siedliskiem licznych gatunków ptaków morskich. Klify Diabasodden na południowej stronie Tempelfjorden są łatwo dostępne i stanowią dobry punkt do obserwacji przyrody. Gniazdują tu alczyki i maskonury, a w pobliżu można spotkać lisy polarne i renifery. Chociaż obecność niedźwiedzi polarnych tak blisko Longyearbyen może wydawać się mało prawdopodobna, to spotkanie z nimi w tej okolicy, ze względu na płaską linię brzegową, nie należy do rzadkości.

W zaciszu wód przybrzeżnych Tempelfjorden zdarza się spotkać z licznymi stadami białuch arktycznych. Nazywane są „kanarkami morza”, gdyż są niezwykle aktywne i głośne pod wodą, wydając różnorodne dźwięki, takie jak gwizdy i świsty, które można usłyszeć nawet na powierzchni – wbrew pozorom cisza Arktyki jest pełna ich melodii. Przy spotkaniu stada wyłączymy silniki i będziemy spokojnie dryfować  podziwiając te niezwykłe ssaki w ich naturalnym środowisku. 

Dzień 3 : Powrót do Longyearbyen, podsumowanie Warsztatów

Longyearbyen  

W drodze powrotnej będziemy mieć okazję do spotkania z wielorybami, gdyż ujście Isfjordu do Morza Grenlandzkiego to miejsce częstego występowania płetwali karłowatych, zaś na jednym z naszych ostatnich rejsów, na wejściu do Isfjordu powitały nas dwa  15 metrowe humbaki…

Minke whale, czyli płetwal karłowaty, to jeden z najmniejszych przedstawicieli rodziny płetwali, osiągający długość od 7 do 10 metrów. Charakteryzuje się smukłym ciałem i wydłużoną głową z wyraźnym, wąskim pyskiem. Ich skóra jest zazwyczaj ciemnoszara z jaśniejszymi odcieniami po bokach, co ułatwia im kamuflaż w wodach oceanicznych.

Płetwale karłowate są zwierzętami migracyjnymi, przemieszczającymi się w poszukiwaniu pożywienia i cieplejszych wód na czas rozrodu. Żywią się głównie krylem i małymi rybami, które filtrują przez swoje baleen. Ich zachowanie jest dość zróżnicowane – często można je zobaczyć w grupach lub pojedynczo, a ich skoki i wydechy są spektakularnym widokiem.

Pomimo mniejszych rozmiarów, gatunek minke whale jest znany z dużych prędkości. Potrafi osiągać  do 30 km/h. Te niezwykłe stworzenia są fascynującym przykładem dostosowania się do życia w oceanicznych głębinach.

Nadszedł kres wyprawy –  nasz jacht wpłynie z powrotem do Adventfjordu i portu w Longyerbyen. Będzie to czas na odkrycie kolejnych zakątków osady lub skorzystanie z dodatkowych atrakcji, np.: psich zaprzęgów, trekkingu na Sarkofagen, czywycieczki po zabytkowej kopalni węgla. Możecie odwiedzić  Muzeum Svalbardu, które przybliży fascynującą historię Arktyki lub obejrzeć wystawę w galerii sztuki

Podsumowanie

Trasa ta prowadzi przez najbardziej malownicze i dzikie zakątki Spitsbergenu, gdzie lodowce, fiordy i góry tworzą jedyny w swoim rodzaju arktyczny krajobraz. Przyroda, historia i unikalne światło polarnego dnia dostarczą niezapomnianych wrażeń fotograficznych.

Powyższy program ma charakter orientacyjny i jego realizacja będzie zależna od warunków pogodowych, które w czerwcu mogą być nieprzewidywalne – w końcu jesteśmy na dalekiej Północy. Poszczególne punkty programu będą na bieżąco dopasowywane do aury, a niektóre z planowanych etapów wyprawy mogą nie zostać zrealizowane. Jednakże dołożymy wszelkich starań, aby był to intensywnie spędzony czas, pełen magii Arktyki. 

Formularz zgłoszenia

Wypełnij i wyślij

Informacje dodatkowe

Słów kilka o prowadzącej warsztaty, Katarzynie Gubrynowicz

Katarzyna Gubrynowicz, z wykształcenia artystka grafik, z zawodu i zamiłowania – fotografka przyrody (głównie krajobrazu). Zakochana w świetle, kolorze oraz dzikości, najchętniej wyrusza na północ Europy oraz na wschodnie oraz południowe krańce Polski. Jej prace i aktywność możesz śledzić na stronie gubrynowicz.pl oraz na Facebooku.
Laureatka wielu konkursów. Ambasadorka na Polskę światowego sojuszu na rzecz odpowiedzialnej fotografii przyrody NatureFirst.
Członek i była prezeska Zarządu Głównego Związku Polskich Fotografów Przyrody, a także członek Związku Polskich Artystów Plastyków.
Prowadzi warsztaty z fotografii przyrody – na swoim kanale YouTube oraz dla małych grup w terenie.

Czy podczas obserwacji natury podczas rejsu nie będzie zbyt zimno?

Obserwacja natury z jachtu jest komfortowa, ponieważ posiada on zewnętrzną szprycbudę (dodger) chroniącą przed śniegiem i zimnem w trakcie rejsu.

Jak przygotować się do rejsu, jak dolecieć na Svalbard, co spakować do plecaka… czyli najczęściej zadawane pytania.

Co potrzebujesz spakować do plecaka? Jak dolecieć do Longyearbyen? Gdzie sprawdzić pogodę? Jakie są warunki zakwaterowania na jachcie? Przejdź do sekcji ➢ Najczęściej zadawane pytania

Lista rekomendowanego sprzętu fotograficznego

Wkrótce…

Southern Star Navigare
Facebook
Facebook
YouTube
Instagram